Kyuuketsuki Sugu Shinu – odcinek 3

Z początku było śmieszniej. Wiem, to niewiele mówi przy tak niskim poziomie odniesienia. Powiedzmy tak, o – zdarzyło mi się przelotnie uśmiechnąć w pierwszej połowie odcinka (o drugiej jeszcze pogadamy…). To już pewien sukces. Jak na tę serię – ogromny.

Pierwsza połowa to gag o Pani Inspektor (wampirów), która uznaje, że to niemożliwe, aby Draluc był aż tak niedorzecznie słaby – w tym musi kryć się podstęp. Obserwuje więc bohaterów i kolejne scenki, w których Draluc udowadnia, jak bardzo niedorzecznie jest słaby. Kontrast między wymysłami inspektorki a rzeczywistością, w której Draluc jest dokładnie tym, na co wygląda, to żart. Cały żart. Ogólnie to głupie, i to niestety głupie w nieśmieszny sposób, ale niektóre ujęcia zostały przynajmniej skomponowane w jako tako humorystyczny sposób. Ot, pies zaszczekał i Draluc się sproszkował. Staruszka go szturchnęła i się sproszkował. Jak na tę serię – i tak dobrze.

W drugiej połowie trafiamy do klubu łowców wampirów. Żartem jest konkurs o to, kto będzie posiadał Draluca. Konkurentem Ronaldo jest gej-zboczeniec. Facet chodzi ubrany tylko w damską bieliznę, czyni niechciane awanse facetom wokół na prawo i lewo, a schwytane wampiry traktuje jako swoich seksualnych niewolników.

Zastanawiałem się chwilę i uznałem, że nie będę tego komentował. Żadnych kadrów tego dotyczących też nie będzie. To chyba dobry moment, aby zakończyć opisywanie serii.

Leave a comment for: "Kyuuketsuki Sugu Shinu – odcinek 3"