takt op.Destiny – odcinek 3

I znów się dzieje… Pierwsze dwie minuty to kawałek znakomitej akcji podkreślonej wyborną muzyką (i co równie ważne – nie psutej zbędnymi dialogami), w której Takt i Cosette po raz pierwszy mogą przetestować swoje nowe zdolności. Gdy Cosette pada ze zmęczenia, a potworów dalej przybywa, w ostatniej chwili na ratunek przychodzi dwójka nieznajomych i dokańcza robotę.

Takt budzi się po długim odpoczynku. Nie bardzo rozumie, co się dzieje, w przeciwieństwie do przyjaciółki gotowej do ciągłego działania; także osobowościowo znacznie się zmieniła. Oświadcza chłopakowi, że narodziła się w symfonii nr 5 o nazwie „Przeznaczenie” i że jest jego Muzykantką, on zaś kierującym nią Dyrygentem. Wymianę zdań przerywa Anna i zaprasza na posiłek, przygotowany wspólnie z niedawnymi wybawicielami Takta i Cosette o imionach Lenny i Titan, również tworzącymi duet Dyrygent-Muzykantka. Od Lenny’ego dowiadujemy się nieco więcej o D2 – potwory narodziły się z mocy ciemnego syderytu, do walki zaś z nimi, gdy wszystkie inne sposoby okazały się nieskuteczne, Symfoniki powołała do życia Muzykantki biorące swoją siłę z tzw. Kruszcu Harmonii reagującego na muzykę. Właśnie dzięki takiemu krokowi możliwa stała się hibernacja D2 w państwie i ogłoszenie zawieszenia broni. Dalej Lenny wyjaśnia, że do zostania Muzykantką potrzeba kompatybilności i postępowania zgodnie z programem Symfoniki, czego jednak nie wykazała Cosette. Do tego dziewczyna nie potrafi w pełni kontrolować nowo nabytej mocy, przez co rodzą się obawy, że długo nie pożyje. Dlatego też bohaterowie decydują się wyruszyć do Nowego Jorku, aby ją „naprawić”.

Anna, Takt i Lenny wspólnie zastanawiają się nad wyborem najlepszego sposobu dotarcia do Symfoniki. Anna cieszy się, gdy Lenny oferuje pomoc w skontaktowaniu się z jej rodzicami i starszą siostrą, Lotte. Obiecuje także Taktowi, że nauczy go bycia Dyrygentem. Niedaleko pojawiają się D2 i Destiny rusza z nimi walczyć. Wkrótce dołączają do niej Takt, Lenny i Titan; Lenny zauważa, że Cosette podczas starcia najprawdopodobniej wysysa energię życiową ze swojego Dyrygenta. Titan robi porządek ze stworami, oprócz jednym, który kieruje się w stronę Anny; dzięki interwencji siostry zostaje uratowana, ale niestety strzał dziewczyny niszczy też doszczętnie dom Takta. Na koniec, ponownie za sprawą spostrzegawczego Lenny’ego, twórcy sugerują, że wznowione ataki D2 wynikają z celowego działania… no właśnie, kogo? Trochę się już podejrzanych typów przez serię przewinęło…

Trzeci odcinek takt op.Destiny kontynuuje retrospekcje z drugiego, z tym, że tym razem nie można narzekać na nudę, pojawiają się nowe postaci plus otrzymujemy sporo potrzebnych informacji wyjaśniających, dlaczego w ogóle bohaterowie muszą trafić do Nowego Jorku. Zdecydowanie wolę anime w takiej przepełnionej wartką akcją wersji niż w spokojnym wydaniu, zwłaszcza że twórcy się postarali i jest na co patrzeć; z kolei próby uderzenia w emocjonalne tony nie do końca wychodzą (choć też nie są tak nieudane, by przewracać oczami z zażenowania). Ponadto twórcy nęcą paroma tajemnicami – a pewnie z czasem pojawi się ich więcej – czekającymi na swoje, mam nadzieję, że nie oczywiste rozwiązanie, co jeszcze bardziej zachęca do śledzenia historii „zepsutej” Muzykantki i jej bliskich. Jeśli poziom drastycznie się nie pogorszy, anime będzie przynajmniej cotygodniową ucztą dla oczu i uszu, acz myślę, że pod względem fabularnym też nie da nam specjalnych powodów do niezadowolenia.

Leave a comment for: "takt op.Destiny – odcinek 3"