Tsuki to Laika to Nosferatu – odcinek 2

Coś czuję, że „odcinek ma prostą strukturę fabularną” będzie motywem przewodnim moich zajawek. Irina Luminesk rozpoczyna trening, a widz otrzymuje ciąg scenek rodzajowych znanych z każdego innego filmu o przygotowywaniu się do lotu w kosmos. Bieganie. Wirówka. Napaść seksualna ze strony pułkowej loli. Rozmowy o życiu. Standard.

W zasadzie całość mogę podsumować tak: dzieją się rzeczy i jest śmiesznie. Nie jest to humor absurdalny, jak chociażby w Kanojo mo Kanojo, raczej przyziemny, a przy tym wynikający z niedostatków postaci, a więc rozwijający je. Między gagami udało się twórcom upchnąć poważniejsze tematy. Dostajemy nieco informacji o wampirzej kulturze. Dostajemy żywy przykład tego, z czym Irina musi się borykać, w formie nowej postaci: Naukowca Który Naraża Ważny Obiekt Badawczy Chyba Tylko Po To By Pokazać Że Jest Palantem. Gdzieś w tle pełza wątek największego wroga zirnitrańskich żołnierzy – ich własnego kierownictwa politycznego.

Postać Lva w tym odcinku się nie rozwija, dostajemy raczej wzmocnienie dotychczasowej kreacji. Irina z jednej strony ewoluuje w kierunku elementu komicznego i etatowej uroczej postaci żeńskiej, z drugiej pokazuje się jako osoba zdeterminowana, mająca marzenie i dająca z siebie wszystko, aby je osiągnąć – a więc podobna do Lva. Anya, którą opening przedstawia jako prawie że trzecią protagonistkę serii, dostaje trzy mało znaczące sceny.

Leave a comment for: "Tsuki to Laika to Nosferatu – odcinek 2"