Sasaki to Miyano – odcinek 2

Miyano czuje się niekomfortowo w tak nowej dla niego sytuacji, jaką jest zainteresowanie ze strony Sasakiego, a dosłowne wręcz wyznanie tego ostatniego traktuje jako żart, a przynajmniej bardzo się stara. Nie przeszkadza to oczywiście innym postaciom z kręgu głównego bohatera zauważać, że coś się święci i w obecności bohatera rozważać, dlaczego Sasaki i Miyano są tak blisko. Sasaki zagaduje Miyano w każdym możliwym momencie, chce wracać z nim o tej samej godzinie, czeka na niego w szkole po lekcjach czy idzie z nim do księgarni po mangi Boy’s Love. Miyano stara się zachowywać i rozmawiać ze starszym kolegą normalnie, ale co chwilę kończy przez niego czerwony jak burak, niemniej – nadal nie słyszymy ani nie widzimy żadnej odpowiedzi z jego strony na coraz bardziej widoczne uczucia Sasakiego.

A emocji jest tu sporo, zbliżeń na twarze, przeciągłych melancholijnych spojrzeń, rumieńców czy zadumy, a wszystko to w pastelowych, ciepłych barwach i z mnóstwem latających po ekranie kolorowych kształtów, które stanowią uzewnętrznienie wspomnianych emocji. Przez większość odcinka to Sasaki generuje gwiazdki i takie tam, wystarczy że zobaczy Miyano, ale pod koniec wdzierają się mroczniejsze kolory, gdy młodszy kolega przyznaje, ile dostał czekoladek na Walentynki. Mimo że były to całkowicie nieromantyczne czekoladki przekazywane sobie w ramach klasowej zabawy, to przy Sasakim zaczynają się kłębić mroczne śnieżnoburzowe plansze zazdrości.

Szybko przyzwyczaiłam się do rwanej struktury tego anime, gdzie mamy jakąś scenkę – zwykle rozmowy Sasakiego i Miyano (choć i inne postaci mają szansę się wypowiedzieć, choć tylko o głównej dwójce) – która od kolejnej oddzielona jest zbliżeniem na jakiś kawałek natury, na przykład ważkę, niebo czy przewijającego się od poprzedniego odcinka kota. Gdy już taka budowa nie przeszkadza, można się skupić na chłonięciu emocji, a niewiele więcej tutaj poza nimi jest. Absolutnie nie narzekam, lubię emocje i nie ogląda mi się tego źle, tym bardziej że Sasaki rozumie już i honoruje granice Miyano. Główny bohater za wszelką cenę za to stara się wmówić sobie, że to wszystko nic szczególnego nie znaczy, acz widać, że idzie mu to coraz trudniej.

Leave a comment for: "Sasaki to Miyano – odcinek 2"