Slow Loop – odcinek 3

 

Dziewczęta oglądają nawzajem albumy ze swoimi zdjęciami sprzed lat, poznając się lepiej i rozmawiają o swoich wrażeniach z mieszkania z obcymi ludźmi. Co zaskakujące, ich odczucia przedstawione są całkiem realnie. Wnioski i działania następujące po tej rozmowie prowadzą wszystkich (włącznie z Koi i jej rodziną) prosto na wyprawę wędkarską pod namioty. Pomiędzy wędkowaniem z łódki, tłumaczeniem, dlaczego jedzenie niektórych potraw uważane jest za przynoszące pecha czy pieczeniem ryby nad ogniem, odbywa się sporo rozmów na temat rodziny, relacji i ogólnie uczuć. Wszystko to okraszone jest odrobiną melancholii oraz toną ciepła i słodkości.

Podczas oglądania trzeciego odcinka wątek wędkowania zdaje się być jeszcze wyraźniej na siłę użytym schematem w serii, która chce opowiadać o czymś innym. Jasne, w rzeczywistości również może się zdarzyć taka historia, ale miejscowe skupianie się na tłumaczeniu, jak się łowi ryby, wciśnięte pomiędzy poważniejsze rozmowy, wypada czasami dość sztucznie. Jednak jeśli przełknąć tę koślawość w łączeniu wątków, to seria prezentuje się obiecująco. Może niepokoić jednak to, że trzeci odcinek w dużej mierze sprawia wrażenie wtórnego wobec poprzednich, jakby kończyły się pomysły – i to mimo poruszenia kolejnych zagadnień z życia w nowej rodzinie. Nasuwa się tutaj pytanie, w jakim kierunku pójdzie seria, aby zachować widza przy ekranie, jeśli zależy jej na uwadze nie tylko tego rodzaju wielbicieli sacharozy, którym nie przeszkadza powtarzalność.

Jest to bardzo niewinna seria, jako podstawę mająca wątek wprowadzania jednej postaci przez drugą w nowe hobby, a następnie zagłębiająca się w relacje międzyludzkie, poruszająca wątek przepracowywania straty kogoś bliskiego – z jednej strony w sposób w miarę realistyczny, jeśli wziąć pod uwagę same wydarzenia, ale całkowicie odrealniony, jeśli chodzi o ostateczny sposób pokazywania tego. Do tej pory ani jedna scena nie była naprawdę smutna, ani jedna nie wzruszyła, ponieważ wszystko wsadzone jest w obficie lukrowane ramki. Siły twórców ewidentnie skupione są na tym – vide częste dopieszczone maksymalnie stopklatki, rodzaje stosowanych ujęć, zbliżenia na oczy – aby seria robiła ciepło na serduszku. Czy tak będzie dalej i komu to pasuje, musicie sprawdzić już sami.

 

Leave a comment for: "Slow Loop – odcinek 3"