Heroine Taru Mono! ~Kiraware Heroine to Naisho no Oshigoto~ – odcinek 1

Pochodząca z prowincji Hiyori Suzumi właśnie zaczyna naukę w tokijskim liceum, gdzie planuje dalej rozwijać swoją pasję w klubie lekkoatletycznym. I byłaby to kolejna szkoła jakich w Japonii wiele, gdyby nie fakt, iż do klasy z dziewczyną chodzi ultrapopularny duet idoli, w którego skład wchodzą Yuujirou Someya i Aizou Shibasaki. Nastolatki za nimi szaleją, ale niezorientowana w popkulturze Hiyori nie za bardzo wie, o co ten cały szum i po nieprzyjemnym spotkaniu pierwszego stopnia z rzeczonymi chłopakami próbuje trzymać się od nich z daleka. Początkowo nawet jej się to udaje, mimo iż na lekcjach siedzi w ich bezpośrednim sąsiedztwie, bo dziewczyna dosyć szybko znajduje w klasie nowe koleżanki. Niestety, w domu rodzinnym Hiyori się nie przelewa, więc żeby odciążyć wychowujących całą gromadkę pociech rodziców panna Suzumi postanawia znaleźć dorywczą pracę. Nie jest to jednak takie łatwe, ponieważ mało kto chce zatrudnić mało dyspozycyjną osobę z ograniczonym czasem w weekend. Ostatecznie jednak Hiyori udaje się znaleźć całkiem nieźle płatne zajęcie, ale o zgrozo, dziewczyna nie doczytała, że chodzi o posadę asystentki menedżera zespołu muzycznego i to w dodatku tego, z którym nastolatka nie chciała mieć nic wspólnego. Jak potoczy się dalsza współpraca pełnej dobrych chęci bohaterki i dwóch buców kryjących się pod gwiazdorskim uśmiechem?

Cóż, jak pisałam w zapowiedzi sezonu, wolałam podejść do tej opowieści ze sporą dozą ostrożności, bo fabuła ma potencjał na coś mało ambitnego, ale sympatycznego, jednak po drodze od pomysłu do realizacji wydarzyć może się naprawdę wiele. Pierwszy odcinek zrobił na mnie w miarę pozytywne wrażenie, bo główna bohaterka mimo pewnej dozy nieogarnięcia daje się lubić, głównie z powodu zdroworozsądkowego podejścia do życia. Co ważne – Hiyori posiada własną, niezwiązaną z przemysłem muzycznym pasję, którą zapewne będzie skutecznie rozwijać. Im więcej znajdzie się tu miejsca dla wątków pobocznych oraz innych bohaterów, tym lepiej, bo wprawdzie podejrzewam duet buców o zmianę zachowania po pewnym czasie, ale po zwiastunie i zapowiedziach drugiego odcinka mam bardzo złe przeczucia. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że Hiyori niedługo już pozwoli sobą pomiatać.

Technicznie jest poprawnie i choć widać, że raczej nie uświadczymy tu wizualnych wodotrysków, to patrzeć się da, a i kolorystyka jest nawet niczego sobie. Tylko kto projektował brwi głównej bohaterki? I co w sumie najważniejsze: dlaczego Inori Minase musi mówić TAKIM głosem? Nie wiem, jak inni, ale ja ledwo jestem w stanie Hiyori słuchać, tak piskliwie brzmi. Co szybciej mnie pokona? Festiwal bucerozy czy głos głównej bohaterki? W sumie byłoby szkoda, bo może wyjść z tego sympatyczne patrzydełko.

Panowie brzmią tak sobie, ale w porównaniu do głównej bohaterki to majstersztyk…

Leave a comment for: "Heroine Taru Mono! ~Kiraware Heroine to Naisho no Oshigoto~ – odcinek 1"