Kami Kuzu Idol – odcinek 3

Yuya wpada do agencji w mroczno-dramatycznej odsłonie (przepaska na oku, czarne ciuchy i takie tam), czym o mało nie zabija pani prezes, ale od początku… Shinano (wspomniana pani prezes) informuje chłopaków, że czeka ich sesja zdjęciowa, ale trochę inna niż dotychczasowe. Tym razem nie będą niczego reklamować, ale pokażą fanom, jak spędzają czas wolny. Budzi to pewien niepokój Niyodo, który najchętniej przesypia dni wolne i w sumie nie ma nic ciekawego do pokazania. W związku z zaistniałą sytuacją, Asahi stwierdza, że wykreowany przez Niyodo idol jest trudny do określenia, brakuje mu charakteru. Zresztą sam Yuya ma problem z określeniem własnej osobowości i musi się posiłkować internetem i opiniami własnych fanów. Konkluzja nie jest zbyt optymistyczna, bo nagle do bohaterów dociera, jak bardzo się różnią, co dodatkowo potwierdza test, wykonany przez Asahi. Jednak zamiast porozmawiać i ustalić jakiś wspólny kurs, zmarła idolka wpada na genialny pomysł, żeby „stworzyć” Niyodo od podstaw. Efekt końcowy przechodzi najśmielsze oczekiwania i ma mroczne, nietoperze skrzydła… Powiedzmy, że moja reakcja niczym nie ustępuje reakcji pani prezes.

W każdym razie, pani prezes pada niczym rażona piorunem, a i Yoshino mało nie mdleje. Oczywiście, sytuacja wyjaśnia się, ale podczas rozmowy Asahi zauważa, że Yoshino jest nieswój. Kiedy chce o tym porozmawiać z Yuyą, wychodzi na jaw, że chociaż współpracuje on z Kazukim już ponad rok, nie ma o nim pojęcia. Zapada więc decyzja, że kolejny dzień wolny, Yuya spędzi z kolegą z pracy! Yoshino jest zaskoczony propozycją, ale zgadza się. Chłopcy udają się do popularnej kawiarni, gdzie Asahi przejmuje kontrolę nad ciałem Yuyi i próbuje porozmawiać z Kazukim (tak naprawdę, robi to po to, żeby wszamać ogromny deser), ale nie bardzo wie jak się do tego zabrać, dlatego wycofuje się i pozwala Niyodo rozmówić się z kolegą. Okazuje się, że chociaż wszyscy uważają Yoshino za urodzonego idola i doskonale radzi on sobie na scenie, w głębi duszy uważa, że nie nadaje się do tej pracy…

Drugi odcinek był taki sobie, ale trzeci ponownie utwierdził mnie w przekonaniu, że seria jest warta uwagi. Przemiana Niyodo w mrocznego idola była boska, tym bardziej, że bez pomocy Asahi doskonale wczuł się w rolę i sypał jak z rękawa idiotycznymi tekstami o miłości, kolorze zmierzchu i takich tam. A w tle słychać było solówkę na gitarze elektrycznej… Druga część odcinka była nieco mniej zabawna, ale miała swoje momenty, jak chociażby akcja z deserem. Inna sprawa, że momenty mniej śmieszne i tak były bardzo sympatyczne. Yuya jaki jest, taki jest, ale na pewno nie można go uznać za skończonego dupka. Po pierwsze, naprawdę świetnie dogaduje się z Asahi. Po drugie, mimo wszystko jest gotów coś tam od siebie dać, żeby nie stracić dobrego źródła utrzymania. No i zostaje kwestia Yoshino, który okazał się uroczym chłopcem i o którego jakoś tam Niyodo się troszczy, nawet jeśli okazuje to w dziwny sposób.

Podoba mi się, że bohaterowie nie zamiatają problemów pod dywan, tylko o nich rozmawiają. Poza tym, mimo swojego lenistwa, Yuya potrafi być zaskakująco kompetentny i w sumie nieźle uzupełnia się z Yoshino. Szkoda, że na razie anime jest wyjątkowo nierówne, bo serio po drugim odcinku poważnie rozważałam porzucenie go. Tymczasem chyba warto kontynuować, nawet jeśli takich momentów jak w trzecim odcinku będzie tylko kilka. Warto też wspomnieć o czymś, co kompletnie wyleciało mi z głowy, ale co wyjątkowo doceniam, czyli o piosenkach kończących odcinek. Póki co, za każdym razem jest to inny utwór, z inną animacją. I chociaż pisałam już, że nie jestem fanką twórczości ZINGS, ogląda się to całkiem przyjemnie (słucha w sumie też). Aktualny ending to chwilowo mój numer jeden, bo kto nie lubi anielsko-demonicznych idoli w dramatycznej pieśni? Poprzedni, śpiewany przez seiyuu Asahi też był niczego sobie. Cóż, może Kami Kuzu Idol nie jest hitem tego sezonu, ale ma swoje mocne strony i w sumie sprawdza się jako niezobowiązująca rozrywka. Dla tych kilku chwil czystej głupawki, moim zdaniem warto.

Leave a comment for: "Kami Kuzu Idol – odcinek 3"