Warau Arsnotoria Sun! – odcinek 3

Cały odcinek czekałam na odskocznię od słodkości w formie mrocznych panów siejących grozę, ale się nie doczekałam – tym razem od początku do końca odcinka ekran zajmują panienki, z Arsnotorią na czele. Zaczynamy od delikatnej pobudki, możemy pooglądać, jak urocza i nieporadna jest bohaterka rano, potem mamy śliczne panie przy kolorowym i smakowitym śniadaniu, szczebioczące słodko i chyba zaraz dostanę skrętu kiszek.

Głowna bohaterka traci swój niezwykły węch – nie czuje żadnych zapachów. Pozostałe panie natychmiast z pełnym przejęciem rzucają się do dyskusji, jak pomóc koleżance go odzyskać. Ostatecznie uznają, że najlepsza będzie terapia szokowa, czyli znalezienie i podsunięcie jej do powąchania najobrzydliwszego smrodu, jaki istnieje. Wybierają się więc na poszukiwanie rzeczy wydzielających takowy. W międzyczasie bohaterkę odwiedza magiczny kot, który stwierdza, że musiała nawąchać się jakiegoś paskudztwa i teraz pomóc jej może tylko najwspanialszy zapach na świecie. Kot znika, wracają koleżanki i po kolei prezentują swoje smrodliwe znaleziska, niektóre widz może nawet rozpoznać. Nic to oczywiście nie daje, ale to jeszcze nie koniec dnia, wieczorem, idąc spać, dziewczęta dalej martwią się o Arsnotorię i skaczą wokół niej ze swoimi pomysłami na polepszenie humoru. Łatwo domyślić się rozwiązania – okazuje się, że to był odcinek o sile przyjaźni.

Śliczne to jest i ma piękne palety barw, ale to tyle. Nawet ruchu nie ma tu za dużo, sceny, które powinny być dynamiczne, zastąpiono stopklatkami, w pozostałych mamy ledwo się poruszające dystyngowane dziewczątka. Może dlatego nie ma deformacji i brzydszych ujęć? Gorzej, że poziom słodkości tym razem przekroczył sam siebie z poprzednich odcinków – nie dodając niczego nowego. Fabuły – jak widać – nadal nie ma, a postaci to pojedyncze cechy lub jeden konkretny sposób zachowania dopasowywany tylko do sceny czy dialogu. To jest jednak tytuł tylko dla wyposzczonych (choć nie wiem, dlaczego mieliby być wyposzczeni…) amatorów słodkości lub wyjątkowo cierpliwych i wytrwałych widzów, mających nadzieję na jakieś zgrabne i szokujące połączenie słodkich panienek z mrocznymi panami. Ja odpadam z wizgiem.

Leave a comment for: "Warau Arsnotoria Sun! – odcinek 3"