Koori Zokusei Danshi to Cool na Douryou Joshi – odcinek 1

W tym miejscu mogłabym przekopiować tanukową zapowiedź Melmothii, która idealnie opisuje pierwszy odcinek Koori Zokusei Danshi... Fuyutsuki w drodze do nowej pracy poznaje Himuro, przed którym również pierwszy dzień w nowej firmie. Młody mężczyzna tak bardzo denerwuje się tym faktem, że dosłownie skuwa lodem swoje nogi. Nie jest to trudne, gdy w twoich żyłach płynie krew yuki-onny. Przejęta Fuyutsuki postanawia pomóc nieznajomemu – aby go trochę rozgrzać i uspokoić, oferuje mu kubek herbaty. Dzięki miłemu gestowi i rozmowie, Himuro jest w stanie uwolnić się z lodu i w końcu dociera do firmy. Jakie jest jego zdziwienie, kiedy okazuje się, że będzie pracował właśnie z Fuyutsuki.

Reszta odcinka upływa pod znakiem króciutkich scenek rodzajowych, skupiających się na parze głównych bohaterów. Dowiadujemy się, że Himuro uwielbia kwiaty, ale nie może ich hodować, bo gdy tylko odczuwa silniejsze emocje, temperatura wokół niego spada, sypie śnieg itp. Uczynna Fuyutsuki postanawia mu pomóc i wpada na pomysł, by okrywał rośliny słomą. Daje mu także w prezencie kocie wibrysy (istnieje grono ludzi, którzy zbierają wibrysy swoich kotów – wcale nie patrzę na jedną z koleżanek z redakcji), ponieważ Himuro uwielbia koty, ale z podobnych co w przypadku roślin powodów, nie może ich mieć. Pomaga też koledze, kiedy ten musi zostać po godzinach, by naprawić błąd, który popełnił. Zresztą Himuro nie pozostaje dłużny i w ramach podziękowania kupuje Fuyutsuki popularny deser. Oczywiście wszystkie te uprzejmości świadczą o tym, że bohaterowie traktują siebie nawzajem znacznie cieplej niż zwykle robią to współpracownicy. Zauważają to także koledzy z pracy głównych bohaterów, Saejima i potomkini kitsune, Komori. Himuro jest zachwycony Fuyutsuki, ale prawdopodobnie wrodzona nieśmiałość nie pozwala mu otwarcie powiedzieć, co czuje. Sytuacji nie ułatwia osobowość kobiety, która niezależnie od sytuacji zachowuje stoicki spokój. Chociaż sama Fuyutsuki nie postrzega się w ten sposób.

Cóż, seria nie jest zła, ma całkiem sporo uroku, a bohaterowie (wszyscy bez wyjątku) są sympatyczni. Problem polega na tym, że fabuła to zlepek scen, które nie łączą się w spójną całość, co na dłuższą metę może okazać się męczące. W sensie, gdyby anime miało postać humorystycznej miniaturki z krótkimi odcinkami, taka formuła byłaby w porządku. Ale nie wyobrażam sobie pełnoprawnej serii, opartej na takim pomyśle. Dlatego mam nadzieję, że gdzieś tam czai się wątek główny, który zmusi bohaterów do przerwania dreptania w kółeczku. Poza tym, wiążę też duże nadzieje z współpracownikami Himuro i Fuyutsuki, którzy wydają się bardziej pozbierani i bezpośredni. Na razie jest nieźle, acz liczę na coś więcej niż kilka puchatych scenek, które w żaden sposób nie popychają naprzód fabuły, ani nie przybliżają nam bohaterów…

Comments on: "Koori Zokusei Danshi to Cool na Douryou Joshi – odcinek 1" (1)

  1. Melmothia said:

    Akhem xD

    Patrząc po zajawce, brzmi nawet trochę lepiej niż bałam się, że wyjdzie (seans jeszcze przede mną).

Leave a comment for: "Koori Zokusei Danshi to Cool na Douryou Joshi – odcinek 1"