Otonari no Tenshi-sama ni Itsunomanika Dame Ningen ni Sareteita Ken – odcinek 2

Okruchy życia mogą mieć wiele zalet, ale nieodmiennie należą do najtrudniejszych w kategorii zajawkowania – po prostu nie bardzo jest o czym pisać. Otwierająca odcinek scena, w której Amane spotyka na znajomym skwerku Mahiru unieruchomioną z powodu skręconej nogi, okazuje się ostatecznie pozbawiona poważniejszych konsekwencji – ot, scenka rodzajowa. Istotniejszy krok w relacji bohaterów jest natomiast następstwem słów Amane, że chętnie by czasem zjadł coś świeżo ugotowanego. Jak się okazuje, Mahiru w zasadzie nie ma nic przeciwko – w zamian za pokrycie kosztu składników i pomoc przy zmywaniu zgadza się gotować odtąd bezpośrednio w mieszkaniu chłopaka. (Swoją drogą, takie przyrządzanie wszystkiego ze świeżych składników i codziennie od zera jest okropnie pracochłonne, ale mniejsza o to, jak rozumiem). Życie protagonistów wchodzi w nową rutynę – tak jak wcześniej udają w szkole, że się nie znają, potem zaś prowadzą leniwe konwersacje o niczym, jako że żadne nie jest ani szczególnie gadatliwe, ani wylewne.

Najistotniejszą informacją, pozyskaną przypadkiem przez Amane, jest data urodzin Mahiru – oczywiście wygodnie przypadających tuż za chwilę. Sprawia to, że chłopak musi się przełamać i poprosić o wsparcie – konkretnie dziewczynę swojego przyjaciela – przy wyborze stosownego prezentu. Prezent rzeczywiście jest stosowny, chociaż Mahiru wyraźnie ma jakieś powody, żeby ze swoimi urodzinami się specjalnie nie afiszować. Niemniej starania docenia i tym ciepłym akcentem kończy się odcinek.

Zdecydowanym minusem jest ogólna letargiczność – już nie tylko bohatera i Mahiru, ale w zasadzie całego otoczenia. Odcinek snuje się od sceny do sceny, zaś jego ogólny klimat jest raczej usypiający niż relaksujący. W tym tempie ma szansę zrazić do siebie większość oglądających, tym bardziej, że obecne tutaj zalety są stosunkowo niewielkie, a co więcej – mocno subiektywne. Podoba mi się względna normalność dialogów – także na linii Amane – Itsuki – Chitose oraz praktyczne rozwiązanie kwestii prezentu. Doceniam także, że przynajmniej na razie po okolicy nie plączą się żadne dodatkowe dziewczyny, których problemy ma rozwiązywać bohater – przynajmniej jeśli wnioskować z czołówki. Pytanie jednak, na ile można zachęcić do oglądania zapewnieniami, że mogłoby być znacznie gorzej…

Leave a comment for: "Otonari no Tenshi-sama ni Itsunomanika Dame Ningen ni Sareteita Ken – odcinek 2"