Rougo ni Sonaete Isekai de 8-manmai no Kinka wo Tamemasu – odcinek 1 i 2

Od momentu, kiedy jej rodzice i starszy brat zginęli w wypadku, Mitsuha Yamato mieszka i radzi sobie sama. Uczy się dobrze, ale nie dostała się na wymarzony uniwersytet, a w dodatku w trakcie jakiejś szarpaniny z niezbyt przyjemnymi typami spada z nadmorskich skał. Na szczęście dla niej wykrzykiwane jak zaklęcie „Nie chcę umrzeć” się spełnia i dziewczyna budzi się na łące w nieznanym świecie, do którego to wniosku dochodzi na podstawie logicznej eliminacji – jest głodna i czuje ból, czyli ani nie umarła, ani nie leży w szpitalu.

 

Poszukiwanie jedzenia nie wychodzi jej jednak najlepiej, traci bowiem w końcu przytomność w lesie, co na szczęście zauważa miejscowa dziewczynka zbierająca grzyby. Mitsuha budzi się u niej w domu i okazuje się, że następuje problem w komunikacji, bowiem ni w ząb nie zna miejscowego języka! Dowiaduje się jednak, iż dziewczynka nazywa się Colette i jest bardzo silna, potem zostaje nakarmiona, poznaje jej rodziców i w sumie dochodzi do konstruktywnego wniosku, że chyba powinna się nauczyć języka. Lekcje zaczyna następnego dnia, towarzysząc Colette w grzybobraniu, gdzie niestety zostają zaatakowane przez wilki. Podczas próby odciągnięcia ich od Colette Mitsuha przenosi się ponownie, tym razem do domu. Nie tracąc ani chwili czasu, uzbraja się w różne rzeczy, przenosi się z powrotem i ratuje dziewczynę przed zwierzętami, po czym ponownie traci przytomność.

Tu następuje sekwencja kontaktu z… nie bóstwem, ale gadającym znudzonym bytem, który stwierdza, że jej wola przeżycia wyrwała z niego część mocy, która zintegrowała się z Mitsuhą, i dała jej umiejętność skakania pomiędzy światami oraz możliwość szybkiej regeneracji. Byt obdarza ją na jej prośbę jeszcze zdolnością błyskawicznego uczenia się języków i odpływa radośnie w siną dal, a bohaterka budzi się znów w domu Colette, z tą różnicą, że już rozumie, co do niej mówią. Przy okazji dowiaduje się, że za zabitego wilka dostała pieniądze (w tym złote monety), a to z kolei prowadzi ją do podjęcia życiowej decyzji. Jako że rodzice zostawili spadek, jest zabezpieczona, ale uniwersytet kosztuje, życie też, więc powinna dodatkowo zadbać o przyszłość. Moc też nie wiadomo, jak długo potrwa, więc najlepiej zgromadzić zasoby w obu światach, tak, że utknięcie w dowolnym z nich da jej możliwość wygodnego życia, tak gdzieś do 100 lat. A że wychodzi na to, że sumka okrągła do zebrania na oba światy to byłoby jakieś 2 miliardy jenów, należy podjąć pewne decyzje.

Drugi odcinek jest generalnie o tym, jak Mitsuha przygotowuje się do zrealizowania swojego planu. W nowym świecie wymyśla historyjkę o tym, że rozdzieliła się z przyjaciółmi, którzy czekają na nią w stolicy i musi do nich jechać, a tak naprawdę zamierza się na razie zakręcić i zdobyć chody u miejscowego lorda. Jednocześnie na Ziemi uczy się języków, ćwiczy teleportację, załatwia sobie szkolenie z obsługi broni różnego typu, szuka informacji o średniowieczu, społeczeństwie, handlu itp. Aż w końcu przygotowana do podboju nowego świata pojawia się u bram miasta, w którym mieszka ten miły lord, co to traktuje podwładnych sprawiedliwie.

Pod względem graficznym nie ma się czym zachwycać – wprawdzie bohaterka jest ładnie narysowana, ale tylko gdzieś w kadrowaniu od pasa w górę, tak jak i Colette, natomiast pozostałe postacie są generycznymi NPC-ami, ale narysowane bardziej w stronę „realistyczną”; broń którą się uczy posługiwać Mitsuha jest do identyfikacji, i gdzieniegdzie widać ładne tła z komputerowo wygenerowana trawą. Poza tym bardzo słabiutko, także pod względem animacyjnym.

Sama bohaterka jest bardzo konkretna i podchodzi do całej sytuacji bardzo spokojnie. Jej plany zdobycia fortuny (aby wieść dostatnie życie i się nie martwić o pieniądze) i to w obu światach (czyli zabezpieczanie zaplecza na wypadek wszelki) oraz podjęte działania są… logiczne, zważywszy na nowo nabytą zdolność, choć przeprowadzane na poziomie bardzo merysuowatym, właśnie z powodu tychże zdolności – ale nie za bardzo mi to przeszkadza. W sumie sympatycznym akcentem są też wstawki z braciszkiem, który podpowiada jej, co robić, na zasadzie „a co mój brat by zrobił, gdyby…” i niekoniecznie podążanie przez bohaterkę ślepo za tymi jego „radami”, tylko samodzielne kombinowanie. Cóż, zobaczymy, gdzie to kombinowania ją zawiedzie – zwłaszcza że teraz powinna zacząć wprowadzać swój plan w życie.

Leave a comment for: "Rougo ni Sonaete Isekai de 8-manmai no Kinka wo Tamemasu – odcinek 1 i 2"