Pod koniec poprzedniego odcinka do biura dziewcząt wpadli panowie w czerni i oznajmili, że miejsce jest likwidowane a działalność actress chwilowo wstrzymana. Przypominają nam o tym okraszone smutną muzyczką scenki w sepii przedstawiające tułające się z dobytkiem tu i tam bohaterki. Przypomina się nam również o czym jest ta seria – o ludzkości, która opuściła Ziemię, na swojej drodze napotkała wroga, z którym walczą wymienione wyżej actress, zrzeszane w prywatnych firmach pod egidą organizacji o nazwie AEGiS. Ale to w grze, nie tutaj… Dziewczęta przeniesione zostają do starego budynku po ekipie produkcyjnej, z której jedna pani pomaga im się zaaklimatyzować, a panowie z ekipy technicznej rozpakować manatki. W ramach przerwy między otwieraniem pudeł postanawiają zaś pobawić się w grę surwiwalową – actress vs personel techniczny.

W drugiej połowie odcinka do ich nowej miejscówki, w której dziewczęta się nudzą, przychodzi inna actress (która nudzi się chyba bardziej od głównej grupki), Yumi Yotsuya, z propozycją. Otworzyła ona sklep i proponuje koleżankom pracę. Praca okazuje się kawiarnią stylizowaną pod actress, więc panie zakładają kostiumy i zabierają się do roboty. Interes idzie tak dobrze, że ściągnięte zostają dwie inne actress, chyba tylko po to, żeby każda mogła zaprezentować swoją jedną cechę charakteru widzom zainteresowanym grą mobilną, której anime jest „adaptacją.

Ja nie jestem tym widzem, a do tego anime znacząco straciło na prędkości i zmieniło nacisk z poznawania się postaci i relacji między nimi na wrzucanie tychże postaci – już totalnie zżytych mimo nowej osoby – w różne sytuacje, teoretycznie mające bawić. Drugi odcinek wygląda raczej jak jakiś przerywnik z samego środka, kiedy już dobrze znamy bohaterki i czujemy rozbawienie oglądając ich perypetie. Niestety, mnie przestało kompletnie bawić, a co za tym idzie interesować. Anime zaczyna wyglądać bardziej jak to, czym spodziewałam się, że będzie jeszcze przed rozpoczęciem jego emisji – dodatkiem do gry dla osób, które już panie znają i lubią.