Isekai Shoukan wa Nidome Desu – odcinek 1

Yuki i jego przydziałowa przyjaciółka z dzieciństwa wiedli typowe życie typowych japońskich licealistów, dopóki nie pojawił się tajemniczy portal i nie zassał ich wraz z całą klasą do świata magii i miecza. Na miejscu okazuje się, że lokalne Dobre Królestwo zostało najechane przez demony i bardzo by chciało młodych innoświatowców wcielić do swojej armii. Patrząc na poziom kompetencji, jakim królewska piechota wykazała się w demonstracyjnej bitwie, nie dziwi mnie to.

Uczniowie zgadzają się, wychodząc zapewne z założenia, że jak nie znasz lokalnych obyczajów, nie masz lokalnych pieniędzy i nie nauczyłeś się żadnego fachu poszukiwanego na lokalnym rynku pracy, to armia nie jest złym wyborem. Wszyscy ochoczo zabierają się do treningów szermierki i magii. Wszyscy poza Yukim, który miga się od szkoleń, wałęsa po zamku i generalnie zachowuje raczej jak c.k. dezerter, a nie dumny Bohater, obrońca ludzkości et cetera, et cetera.

Na tym tle dochodzi do konfliktu z przełożoną, Postacią Żeńską Numer Dwa. Po honorowym pojedynku i ustanowieniu właściwej hierarchii służbowej, Yuki zdradza jej swoją tajemnicę. Nie jest on bowiem byle randomem przyzwanym z innego świata w celu pokonania władcy demonów. Jest on – miejsce na suspens – randomem przed pięcioma laty przyzwanym z innego świata, który zmierzył się z władcą demonów i mocą przyjaźni i żelazem zaprowadził pokój, w bliżej nieokreślony sposób zniknął, by odrodzić się w swoim starym świecie, a teraz został przyzwany ponownie.

Yuki spotyka się jeszcze ze starymi znajomymi, po czym opuszcza szeregi królewskiego wojska i samotnie udaje się w podróż, by dowiedzieć się, kto zaprzepaścił jego pracę.

Mam taką frazę, „to anime miało potencjał”. Obdarzam nim tytuły, które miały potencjał, ale go nie zrealizowały. Isekai Shoukan wa Nidome desu może stać się całkiem ciekawym tytułem – sporo sobie obiecuję po tym, że Protagonista jest postacią zakorzenioną w innym świecie, mającą kontakty, zdolną raczej oprowadzać widza po krainie, niż odkrywać ją razem z nim. Może też stać się typowym isekaiem z półki. Czas pokaże.

Leave a comment for: "Isekai Shoukan wa Nidome Desu – odcinek 1"