Kawaisugi Crisis – odcinek 3

Na Ziemię trafiają Luster i Garmie, podwładni Lizy. Są młodzi, ambitni i pełni zapału, i z wielką chęcią uwolnią przełożoną od potwora, zwanego kotem. Tymczasem Liza martwi się, że zetknięcie z takimi pokładami uroczości może doprowadzić współpracowników do śmierci, dlatego z pomocą Kasumi i Komachi (nawiedzona sąsiadka) postanawia ukryć Yozorę. Niespodziewanie Luster i Garmie zjawiają się w mieszkaniu, robiąc przy tym mnóstwo hałasu. Co prawda, zawinięty w koc Yozora smacznie śpi, ale Liza zaczyna panikować, że taki raban na pewno go obudzi. Kot nie budzi się, ale zanim jeszcze Luster i Garmie mają okazję go zobaczyć, okazuje się, że Luster ma na futrzaka alergię… Liza przenosi pupila do sąsiedniego pokoju i po prostu tłumaczy podwładnym, że jest tak słodki, że boi się o ich życie. Mimo to, Obcy nie poddają się i wykorzystują porę karmienia do podejrzenia tajemniczego stworzenia. Oczywiście, są nim zachwyceni, a gdy tylko Liza zaczyna opisywać miękkość jego futra, obydwoje omal nie wpadają w szaleństwo. Na szczęście, Lunie udaje się ich obezwładnić…

Tymczasem naszą trójkę czeka nowe wyzwanie – Kasumi umówiła Lizę i jej towarzyszy ze swoimi krewnymi, którzy są właścicielami chomika i jeża! Przy okazji, Luster i Garmie zdają sobie sprawę, że Ziemia pełna jest niebezpiecznie uroczych stworzeń – zaraz po opuszczeniu mieszkania spotykają psa! I znowu gdyby nie szybka reakcja Luny, poddaliby się szaleństwu. Spotkanie z wujem i kuzynką Kasumi przebiega pod znakiem ochów i achów, Liza ponownie musi temperować zapędy podwładnych, ale jako właścicielka kota nie poddaje się szaleństwu tak łatwo. Co więcej, jest gotowa bronić tezy o wyższości kotów nad innymi słodkimi zwierzętami jak niepodległości. Jak łatwo zgadnąć, każdy obstaje przy tym, że to jego pupil jest najbardziej uroczym stworzeniem na Ziemi, co prowadzi do specyficznego pojedynku…

Jeżeli drugi odcinek dał mi jakąś nadzieję, że seria przeobrazi się w coś ciekawego, trzeci szybko ją rozwiał. Tym razem nie piszczy jedna osoba, a dwie. Serio, przerysowane do granic reakcje kosmitów są wyjątkowo irytujące. Tym bardziej, że twórcy nie poszerzają repertuaru zachwytów o coś nowego, ale z uporem godnym lepszej sprawy promują piski, wrzaski i inne, niemalże agresywne zachowania, które każde zwierzę uznałoby za próbę ataku. Co więcej, wszyscy posiadacze zwierząt (może poza Kasumi) pokazani są w taki sposób, że nikt normalny nie dałby im pod opiekę nawet karalucha.

Pomysł jest fajny, ale został skopany koncertowo. Posiadanie zwierzęcia pokazane jest jako dziwactwo, niebezpiecznie zahaczające o chorobę psychiczną, a zwierzęta nie są tu niczym innymi, jak słodkimi pluszakami, istniejącymi tylko po to, żeby karmić wybujałe ego właścicieli. Całość jest brzydka, nudna i infantylna. Co gorsza, zapowiedź kolejnego odcinka sugeruje, że widzów kolejny raz czeka ten sam schemat – nowy Obcy i „nowe-stare” reakcje na widok kota. Nawet nie chce mi się rozpisywać na temat kondycji umysłowej przedstawicieli rzekomo potężnego Cesarstwa. Szkoda czasu, nawet jeśli jest się zakochanym w kotach lub innych uroczych stworzeniach.

Leave a comment for: "Kawaisugi Crisis – odcinek 3"