Watashi no Yuri wa Oshigoto desu! – odcinek 2

Jedyną osobą, w obecności której główna bohaterka zachowuje się naturalnie i nie ukrywa tego, jak starannie pracuje nad maską dla wszystkich innych, jest jej przyjaciółka, Kanoko, ciuchutkie, wiecznie wystraszone stworzenie, niezdolne do prowadzenia konwersacji z obcymi. Kanoko spędza z Hime czas po szkole, zbierając się i nie mogąc zebrać, żeby powiedzieć przyjaciółce, że jest słodka, ale to zbieranie się ostatnio wciąż przerywa Hime pędząca do roboty. Główna bohaterka nie podała szczegółów miejsca, w którym pracuje, a w międzyczasie jeszcze Mai przestrzegła ją jeszcze przed wyjawianiem tego znajomym – z całkiem sensownego powodu – żeby koledzy z klasy nie przyszli i nie narozrabiali, rozbijając klimat eleganckiej szkoły żeńskiej. Kanoko zaczyna się jednak zastanawiać, dlaczego Hime ukrywa przed nią swoją pracę…

Nie trzeba długo czekać na przybywającą do kawiarni Kanoko, wywołującą u Hime popłoch. Za poleceniem Mai nie wychodzi ona jednak z roli uczennicy w szkole żeńskiej, traktując Kanoko jak obcą, ale tak jak Hime nie ogarnia, dlaczego Mitsuki przed klientami jest miła i gra poprawną „starszą siostrę”, ciepłą i czuła, a gdy nikt nie widzi robi się oschła, tak samo Kanoko nie orientuje się, że to gra i zachowuje, jakby złamano jej serce, urządzając scenę na całą kawiarnię, aż woda wyskakuje ze szklanki. Wszystko kończy się jednak dobrze – głównie dla Mai, której udaje się wmanipulować kolejną osobę w pracę w jej kawiarni.

Przez większość odcinka oglądamy, jak Kanoko wielbi i wciąż myśli o Hime i zazdrości, gdy Mitsuki zbliża się do niej za bardzo. W drugiej połowie odcinka dochodzi do tego jeszcze Hime ucząca się zbierać zamówienia. Nagle wypada ona z roli, nie wie, jak się zachowywać, jak zwracać do klientów, jakby dopiero zaczęła, a nie pracowała już kilka dni, a scena, jak gryzie się w język (dosłownie) zapewne miała być zabawna. Za to Kanoko okazuje się doskonale sobie radzić, pasować do roli, a w dodatku, kierowana zaborczością i zazdrością, upomina nawet Hime. Nie klei mi się to wszystko, i nie bawi. Główna bohaterka świetnie gra albo kompletnie głupieje w tych momentach, gdy wymaga tego scenariusz – bez ładu i składu. Mitsuki jej nienawidzi, Kanoko stalkuje, a Mai szantażuje emocjonalnie. Miejsce pracy głównej bohaterki zaczyna wyglądać jak środowisko patologiczne, z którego powinna uciekać, a to wszystko w pastelach i „zabawnych” scenkach. Drugi odcinek ogląda się jeszcze gorzej niż pierwszy.

Leave a comment for: "Watashi no Yuri wa Oshigoto desu! – odcinek 2"