World Dai Star – odcinek 2

Kathrina jest wrogo nastawiona do bohaterki i uważa ją za gorszą od siebie, oczywistym więc jest, że ląduje z nią w pokoju. Bo Kokona przeszła przesłuchanie i została zaakceptowana, przybyła do łaźni służącej między innymi za mieszkanie dla narybku w trakcie szkolenia. Dziewczyny dostają swoje pierwsze zadanie: mają się przygotować do przesłuchania do „Opowieści o zbieraczu bambusa”, gdyż tak jak zawsze, świeżynki dostają swoją szansę na zagranie głównej roli w sztuce. Rola jest jednak tylko jedna, przesłuchanie ma na celu wyłonienie, która z nich zagra księżniczkę Kaguyę, a która tylko jej służącą. Jednak tak jak na poprzednim przesłuchaniu Kokona naśladowała Shizukę, tak teraz zaczęła naśladować małą genialną aktorkę Yae (tę, która w poprzednim odcinku jej pomogła) – tym razem oceniające występ osoby już to zauważyły…

I to jest cały odcinek. Sporo w nim gry, oglądamy po kolei poszczególne występy: Yae (jako przykład), potem świetnie sobie radzącej w graniu Japonki Kathriny, a na końcu naśladującą innych Kokonę. To ciekawe, że mimo mojego braku zainteresowania tematem, sceny gry bohaterek są wyraźne i nawet dla laika odróżnialne. Animacja ponownie wyciąga ile się da, żeby pokazać talent i zróżnicować występy. Dzięki temu wszystkiemu powtarzalne elementy nie nudzą.

Poza tym są jeszcze sceny relacji między postaciami, zepchnięte jednak na drugi plan i podrzędne wobec ich ról na scenie. Oraz zmysłu aktorskiego. Magicznego, znowu wiele razy wspominanego, tego Zmysłu, którego Kokona nie ma i wszyscy to widzą. Nie widzą za to jej przyjaciółki, Shizuki, która zawsze jest przy niej, analizując i komentując, dopowiadając elementy, których mogliśmy nie wychwycić (lub których twórcy nie umieli inaczej wytłumaczyć). Nie wiemy jeszcze, na ile seria wykorzystuje wątek duchów, a na ile choroby psychicznej i czy w ogóle to ma jakiekolwiek znaczenie – na razie Shizuka robi za tłumacza, może potem będzie jakaś traumatyczna retrospekcja ze śmierci ukochanej przyjaciółki.

Odcinek minął mi szybko, nie był zły, ale nie przepadam za postaciami, w tym za główną bohaterką. Choć może to za dużo powiedziane – po prostu ich życie mnie nie zainteresowało. Nie kibicuję Kokonie, nie chcę wiedzieć, czy odnajdzie swój Zmysł, jest mi całkowicie obojętna. Mam wrażenie, że tak jak kopiuje cudzą grę, również sama jest kopią jakiegoś powszechnego schematu bohaterki, któremu kompletnie zapomniano nadać wyróżniających ją cech.

Leave a comment for: "World Dai Star – odcinek 2"