World Dai Star – odcinek 3

Kokona zdaje sobie sprawę, że jej przegrana rywalizacja z Kathriną wynika z faktu, że naśladowała inną aktorkę. Dostała pośledniejszą rolę, a do tego radę od szkolącej je pani, aby dowiedziała się, kim jest, bo bez tego nie zostanie aktorką. Coś w tym jest, bo główna bohaterka na razie jest postacią przezroczystą, pozbawioną charakteru. W tym samym czasie Kathrina objawia jakieś kompleksy względem rodziców – wielkich gwiazd w jej rodzimych Niemczech – czy to dlatego wyjechała aż do Japonii, żeby grać? Ponadto, podczas prób do przedstawienia wychodzi z niej despotyczna osobowość, która żąda podporządkowania wszystkich i wszystkiego swoim wymaganiom, zastraszając wręcz Kokonę. Podczas właściwego przedstawienia okazuje się jednak, że to tylko początek jej problemów…

Mniejsza o problemy bohaterek. Okazuje się, że ten tzw. „zmysł” to pełnokrwisty element fantastyczny, żadna metafora! O, jakżem parskła śmiechem w tym odcinku… Nie dość, że jedna ze starszych koleżanek z Syriusza czyta widzom w myślach, dostosowując się do ich życzeń, a Kathrina ma „superkoncentrację”, to jeszcze podczas właściwego przedstawienia na scenie materializuje się całkiem cielesna Shizuka, pomagając Kokonie i Kathrinie w grze, która trochę im się popsuła. Taki zwrot akcji! Oznacza to, że Kokona jak najbardziej ma „zmysł”, potwierdza to również zapalenie się jej jednego oczka (pewnie jest jeszcze zbyt niedoświadczona na oba) – a ja, naiwna, cały czas myślałam, że mówią o jakimś nieuchwytnym wyczuciu gry aktorskiej.

Lepsze się to jednak przez to nie zrobiło, choć na pewno zabawniejsze. Jeśli okaże się, że Kokona w razie potrzeby potrafi przywoływać postać Shizuki, to czym w takim razie jest/będzie Shizuka? Jej chowańcem…? Nie powiem, zaskakująca jest ta seria. Jednak poza animacją to jak na razie jedyna jej zaleta. Jak już pisałam poprzednio, główna bohaterka jest bardzo schematyczna i nieciekawa, pozostałe jak na razie również grzecznie realizują przypisane im schematy, a jedyna bohaterka, w której jest nieco życia (obok schematu jakoś upchnięto), to niesympatyczna Kathrina. Cóż, nie polecam dla postaci czy samego pomysłu, jakim jest chęć zostania gwiazdą sceny, bo to oklepany motyw, a anime niczego nowego w tej kwestii nie prezentuje, wręcz ułatwia sobie sprawę tymi zdolnościami parapsychicznymi, ale dla animacji „gry” bohaterek i zabawnych rewelacji (może będzie ich więcej!?) – można spróbować.

Leave a comment for: "World Dai Star – odcinek 3"