Otonari ni Ginga – odcinek 3

Odcinek rozpoczyna się dziwnie – widząc chłopca rozpaczającego po stracie mistrza, byłam przekonana, że seria mi się pomyliła, ale nie. To po prostu Shiori zabrała się za lekturę nowej mangi, która tak ją wciągnęła, że straciła na czytanie pół nocy. Mimo zmęczenia bohaterowie postanawiają przeprowadzić serię eksperymentów, żeby sprawdzić, na jaką odległość mogą się od siebie bezpiecznie oddalić. Na pewno jest to jedna stacja, ale tylko pod warunkiem, że Shiori nie poczuje się niekomfortowo, ponieważ jej wahania nastrojów od razu wpływają na Kugę. Z drugiej strony chłopak od razu wie, że coś jest nie tak – taki radar… Druga runda eksperymentów dotyczy kontaktu fizycznego, a z braku lepszego odnośnika, Shiori postanawia przetestować różne sytuacje z mang shoujo: zachodzenie od tyłu i zakrywanie oczu, dotykanie włosów itp. Na szczęście nie mają one negatywnego wpływu na Kugę, może poza kosmicznym zawstydzeniem.

Zresztą Kuga ma też inny problem na głowie – wydawca poprosił go o zmiany w fabule, a konkretnie podkreślenie wątku romantycznego. Jak większość ludzi, bohater ucieka od przeszkody, zajmując się czymś innym. W jego przypadku jest to sprzątanie. W tym samym czasie Shiori wpada na pomysł, że przedstawi się sąsiadom i rusza na obchód domu z naręczem drobnych prezentów. Ponieważ godzina jest wczesna i lokatorzy są w pracy, Kuga sugeruje jej napisanie listów i włożenie ich razem z prezentami do skrzynek pocztowych. Chwilę później Chibi podpowiada, co mogłaby podarować poszczególnym sąsiadom. Shiori po raz kolejny punktuje, bo na drugi dzień na tablicy w kuchni znajduje podziękowania od innych mieszkańców domu. Tymczasem w odwiedziny do Kugi wpada jego koleżanka z dzieciństwa, Momoka (nic z tych rzeczy, drodzy czytelnicy) i przy okazji żona jego redaktora, jak również poczytna mangaczka i autorka mangi, którą na początku odcinka zachwyca się główna bohaterka. Spotkanie przebiega w miłej atmosferze, Momoka proponuje nawet Shiori, że da jej swój stary tablet graficzny, żeby dziewczyna mogła spróbować czegoś nowego. Mimo to po jej wyjściu Shiori czuje się nieswojo, co od razu odczuwa też Kuga…

Przed nami kolejny bardzo ciepły i spokojny odcinek. Życie bohaterów (na razie) upływa bez większych problemów i trosk – każda pojawiająca się przeszkoda znika szybko i nie pozostawia po sobie śladów. Kuga nadal rumieni się w towarzystwie nowej asystentki i samozwańczej narzeczonej, a Shiori czerpie z życia garściami, ciesząc się każdą małą rzeczą. Naprawdę, wata cukrowa z posypką. Na razie nie widać na horyzoncie czarnych chmur, Kuga cały czas imponuje mi opanowaniem i zdrowym rozsądkiem, a Shiori pozostaje śliczną lalką, która niewiele wie o życiu i ekscytuje ją prawie wszystko. Ładne to, sympatyczne i w sumie nie wymaga myślenia czy głębszej refleksji – dosłownie cukierek dla oka i pigułka z endorfin. Acz jeżeli na koniec okaże się, że bohaterka żadną kosmitką nie jest, wcale się nie zdziwię. Gorzej jak nagle zaczną pociskać farmazony o przeznaczeniu, poświęceniu i obowiązku, tylko po to, żeby rozdzielić bohaterów. Ale do tego etapu anime pewnie nie dojdzie.

Jak już wspomniałam, nie jest to produkcja wymagająca, ale nie jest też głupia. Po prostu nieco naiwna i mocno odrealniona. Jeżeli nie boicie się próchnicy, szczerze polecam!

Leave a comment for: "Otonari ni Ginga – odcinek 3"