Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu – odcinek 1

scene1215122

Dobrze jest mieć plan na życie, zwłaszcza, kiedy wychodzi się z więzienia. Niejaki Kyouji ma plan: chce wejść do świata rakugo. Oczarowany występem Yuurakuteia Yakumo, słynnego mistrza sztuki opowieści, postanawia zostać jego uczniem i również dostarczyć światu rozrywki. Szalony zapał mógłby nie wystarczyć, gdyż mistrz znany jest z tego, że nie przyjmuje uczniów. Z jakiegoś powodu dla bohatera robi jednak wyjątek. Być może lubi przygarniać zagubione kocięta, bo w domu ma jeszcze jedną taką zgubę – podrzutka. Córkę swojego zmarłego przyjaciela, Konatsu.

Jak już wspomniałam, bohater kipi zapałem, brakuje mu jednak talentu. Czy wytrwa, mimo niepowodzeń, zwłaszcza że świat przestępczy nie chce o nim łatwo zapomnieć? Z drugiej strony Konatsu ma nieprzeciętny wręcz talent, lecz rygorystyczne zasady obowiązujące w świecie rakugo zamykają przed nią, kobietą, drogę do zajęcia miejsca na scenie. Każde z nich na swój sposób musi stawić czoła przeciwnościom losu i własnym ograniczeniom. Może też stać się tak, że pomogą sobie nawzajem.

Kyouji vel Yotarou z miejsca podbił moje serce. Jest uroczo, po chłopięcemu nieogarnięty i pełen dobrych chęci. Na dodatek jego sposób mówienia rozkochał mnie w nim na zabój. Nijak się to jednak ma do wrażenia, jakie zrobił na mnie Yakumo. Ten nieprzeciętny artysta, opanowany i niezwykle elegancki mężczyzna, z pozoru łagodny, jest twardy niczym stal. Co nim kieruje i jakie tajemnice skrywa? Jestem pewna, że dowiadywanie tego da mi sporo satysfakcji. Nie mniej istotny wydaje się również zmarły ojciec Konatsu, Sukeroku. Jego duch prześladuje bowiem zarówno córkę, jak i dawnego przyjaciela.

scene00301  scene03101

scene04101  vlcsnap-2016-01-09-15h25m13s069

Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu jest najbardziej wyczekiwaną przeze mnie serią sezonu i miałam wobec niej olbrzymie oczekiwania. Powody są dwa: uwielbiam opowieści rakugo oraz, z jeszcze większą mocą, uwielbiam twórczość autorki mangi-pierwowzoru. Po pierwszym odcinku przyznaję, że oczekiwania spotkały się z godną realizacją. Co prawa charakterystycznej kresce Haruko Kumoty nie oddano sprawiedliwości w stu procentach, ale to, co otrzymujemy, jest wystarczająco satysfakcjonujące. Historia o yakuzie uczącym się rakugo nie jest dla mnie nowością, ale z tym również seria radzi sobie doskonale, ponieważ powstałe ponad dekadę temu Tiger and Dragon ma zupełnie inny klimat. Tutaj lekki humor przeplata się z poważniejszymi tonami, które szybko dominują fabułę.

Odcinek jest niezwykle długi, trwa bowiem 45 minut a akcja toczy się wolno, wręcz ślimaczym tempem. Jednocześnie czas wypełniono po brzegi drobnymi wydarzeniami pogłębiającymi relacje między postaciami i budującymi klimat. Mamy tu do czynienia z prawdziwym dramatem obyczajowym, na dodatek doprawionym nutką vintage, którą zapewnia grafika i oprawa muzyczna. Na specyfikę klimatu ma wpływ również samo rakugo. Rakugo, które nie stanowi tylko dekoracji, ale wypełnia anime po brzegi. Czuć, że bohaterowie naprawdę tym żyją. Mnie samą najbardziej ucieszyło zainscenizowane w całości Dekigokoro, czyli opowieść o nieudolnym włamywaczu i podstępnym dłużniku. Miałam przyjemność poznać tę historię wcześniej, ale i tak powtarzałam ten fragment trzykrotnie.

Zdecydowanie chcę więcej.

Comments on: "Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu – odcinek 1" (1)

  1. Będę szczery, nigdy nie interesowałem się Rakugo. Co prawda slyszałem, że komik Yamasaki Hosei(tak , znam go głównie z występów w „Gaki no tsukai”) para się tym zawodem od jakiegoś czasu, jednak nie czułem potrzeby zaznajomienia się z tym ehkem „japońskim stand-upem”). Muszę przyznać , że byłem przykuty do monitora i nie wiem kiedy minęło owe 47 minut animacji. Co prawda, opowieści nie zawsze mnie bawiły( tak jak japoński humor w programach tv) , lecz tym co przyciągnęło mnie tak bardzo , jest fakt, że nigdy nie widziałem czegoś podobnego w anime. Polecam pierwszy odcinek

Leave a comment for: "Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu – odcinek 1"