Piace ~Watashi no Italian~ – odcinki 1-3

Nanase Morina postanawia spędzić wakacje pożytecznie – na pracy dorywczej. Odważnym szczęście sprzyja, bo zaraz po podjęciu tej decyzji natyka się na położoną na uboczu, uroczą włoską restaurację, która akurat poszukuje dodatkowej kelnerki. Chociaż Nanase o europejskiej kuchni nie ma pojęcia w sposób dość spektakularny, dostaje posadę, a to znaczy, że będzie musiała się szybko podszkolić z wiedzy o włoskich przysmakach.

  

  

Kolejne odcinki (trzy i pół minuty sztuka, plus półminutowy ending) są na razie poświęcone prezentowaniu kolejnych współpracowników. Na pierwszy ogień idzie Maro Kitahara, syn właściciela, mimo młodego wieku będący bardzo zdolnym kucharzem. Później poznajemy drugiego kucharza, Kirihide Konno, szczególną estymą darzącego pomidory. W trzecim odcinku na scenę wkracza Ei Oreki, odpowiedzialny za przygotowywanie deserów. W tle plącze się jeszcze menedżerka Ruri Fujiki, a spis postaci (oraz ending) zapowiadają pojawienie się jeszcze jednego dziewczęcia.

  

  

  

Jako że w każdym odcinku honorowe miejsce zajmuje też jakaś włoska potrawa lub deser, można by złośliwie napisać, że Piace ~Watashi no Italian~ mogłoby uchodzić za nieślubne dziecko przelotnego romansu Working!! i Shokugeki no Souma. Nie warto się jednak silić na złośliwości, ponieważ seria na razie jest tyleż pozbawiona jakichś głębszych treści, co naprawdę urocza. Czuć, że reżyser (notabene odpowiedzialny także za chwalone przeze mnie Saiki Kusuo no Psi Nan) ma rękę do takich miniatur, odcinki mimo niemal całkowitego braku fabuły ogląda się leciutko i z przyjemnością. Na pewno nie szkodzi miła dla oka, chociaż bardzo oszczędna grafika – podoba mi się paleta barw, żywa na zewnątrz i leciutko zgaszona we wnętrzach, z charakterystycznym metalicznym połyskiem na włosach postaci.

  

W tym sezonie przypadło mi sześć serii do pisania zajawek – raczej przypadkowych, bo jak zwykle wybierałam je jako ostatnia. Z tych sześciu na liście do oglądania pozostanie tylko jedna – właśnie ta – i niech to będzie zachętą. Nie obiecuję seansu pełnego wrażeń, ale jak na leciutką i króciutką porcję rozrywki powinno być w sam raz.

  

Leave a comment for: "Piace ~Watashi no Italian~ – odcinki 1-3"