Shounen Hollywood: Holly Stage for 49 – odcinek 2

10505019_800974369946721_6972144460728045016_o

Są tu jakieś amatorki (amatorzy?) seksownych chłopaków, płynnej i efektownej animacji, wartkiej fabuły i wyrazistych postaci?

To niech zrobią to samo, co ja, i rzucą tę serię w diabły, a jeszcze lepiej – nie dotykają jej nawet długim kijem.

Drugi odcinek potwierdził wszystkie moje obawy. Nadal jest śmiertelnie nudno i sztywno, nie dzieje się prawie nic, jeśli nie liczyć sprzątania teatru – bo seria prezentuje typowo japońskie podejście, gdzie zamiast uczyć się od razu czegoś sensownego, młody adept musi najpierw wykonywać najnudniejsze prace w domostwie mistrza. Da się też zauważyć nachalna promocja poprzedniej odsłony projektu (czyli light novel) w postaci powtarzanych w kółko nachalnych zachwytów i odwołań do poprzedniego zespołu Shounen Hollywood, którego losy zostały właśnie tam opisane. Dalej dostajemy garść szalenie głębokich przemyśleń o nieuchronności wyrzucania śmieci oraz poszukiwaniu właściwej drogi w życiu, na poziomie kojarzącym mi się z mocno gimnazjalnymi egzaltacjami. Mimo że teoretycznie mamy tu kilku chłopaków, teoretycznie różniących się temperamentem i podejściem do życia/kariery idola, praktycznie nie wchodzą oni w absolutnie żadne interakcje. Funkcjonują koło siebie, wygłaszając kolejno swoje kwestie jak kiepscy aktorzy, a nieliczne żywsze emocje odgrywają z całą sztucznością początkujących naturszczyków.

Najmocniej przepraszam za mało atrakcyjny kadr, jednak oddaje on w największym stopniu moją reakcję po obejrzeniu drugiego odcinka. Relacji z trzeciego proszę się nie spodziewać.

Leave a comment for: "Shounen Hollywood: Holly Stage for 49 – odcinek 2"