Rewrite – odcinek 1

Pierwszy odcinek otrzymuje podwójny czas antenowy. Z jednej strony dzieje się w nim tyle, że nijak nie dałoby się wcisnąć tego w typowe dwadzieścia parę minut, ale z drugiej strony nie dowiadujemy się niczego ważnego – chyba że po prostu wszystkie te informacje okażą się ważne kiedyś tam, gdzie indziej. Powiem tak: po tym, co przeżył główny bohater, niejaki Kotarou Tennouji, pewnie większość z ludzi wylądowała by w psychiatryku. A zaczyna się dziwnie: cały proces ewolucji, świat jakby po apokalipsie i protagonista spotykający tajemniczą dziewczynę, która go zabija. Na szczęście to wszystko mu się przyśniło… a może nie? Później mamy dość luźne wprowadzenie kilku postaci (głównie dziewczyn – koleżanek ze szkoły). Tak poznajemy przyjaciółkę z dzieciństwa Kotori, dziewczynę z wymiany (która sprawia wrażenie, jakby miała odegrać istotną rolę później, bo poświęcają jej prawie pół odcinka), kumpla z klasy, którego uwielbia wkurzać główny bohater, i kilka innych postaci. Przez cały czas gdzieś w tle przewija się dziewczyna ze snu, a bohater, aby się od niej uwolnić, rozpoczyna poszukiwania wiedźmy, będącej ponoć jedną z uczennic szkoły. Tym sposobem chłopak trafia do szkoły o północy, gdzie wspomniana dziewczyna z jego snów, która z uporem maniaka podgryzała go nocami, przyprawiając o bezsenność, robi mu prawdziwą szkołę przetrwania. Uciekając przed nią, Kotarou trafia do dziwnego miejsca, gdzie spotyka dwie małe latające istoty: Pani i Gil, a także potwora, który próbuje ich zabić. Zostają uratowani przez wyżej wymienioną gryzącą, rozwścieczoną tym, że potwór wylał jej kawę w puszcze (zawsze to jakaś motywacja).

Rewrite_Episode_1_HD.mp4_snapshot_03.45_[2016.07.05_15.40.34] Rewrite_Episode_1_HD.mp4_snapshot_36.32_[2016.07.05_15.41.41]

Senny koszmar głównego bohatera. 

Było zabawnie, było tajemniczo, było bez sensu ale może później coś się wyjaśni. Na razie nie wiadomo generalnie nic, są jakieś tajemnicze organizacje związane z ochroną środowiska, czary i dużo moé dziewczynek. Ogólnie za wcześnie jest, by wystawiać jakikolwiek werdykt ale te 48 minut o dziwo nie dłużyło mi się. Tym, co ratuje tę momentami przyciężką historię, jest humor, który wyjątkowo przypadł mi do gustu. Poza tym bohaterowie wydają się sympatyczni, ze szczególnym uwzględnieniem protagonisty, który wygląda jakby nie był ostatnią ofiarą losu. Trochę mi do całości nie pasował ten potwór z końcówki ale na razie przymykam na niego oko.

Rewrite_Episode_1_HD.mp4_snapshot_41.28_[2016.07.05_15.41.57] Rewrite_Episode_1_HD.mp4_snapshot_12.53_[2016.07.05_15.41.04]

To, do czego mogę się przyczepić, to grafika. Tła są ładne, niektóre nawet bardzo ładne. Bardzo odcinają się od nich postacie, bardzo prosto rysowane, bardzo moé i wymagające przyzwyczajenia, a na dodatek CG z końcówki pasuje jak kokarda jeżowi. Natomiast dziewczyny mają urocze mundurki – coś dla fanów konwencji. Dam historii szansę, bo podoba mi się na razie koncepcja, humor do mnie trafił, a i postacie są sympatyczne, nawet ten gryzoń wydaje się uroczy.

Rewrite_Episode_1_HD.mp4_snapshot_44.40_[2016.07.05_15.42.40]

Momentami bywa i widowiskowo, ale raczej nie spodziewam się cudów wizualnych. 

Leave a comment for: "Rewrite – odcinek 1"