Basilisk ~Ouka Ninpou Chou~ – odcinek 2

Wielkich tajemnic i niejasności ciąg dalszy… Dla osób zaznajomionych z poprzednią częścią ten odcinek będzie generalnie nudny, ponieważ lwią jego część stanowią rozważania na temat finału zmagań rodów Iga i Kouga, snute przez wszystkich zainteresowanych. Młodszy wnuk Tokugawy Ieyasu, zgarnięty przez starszyznę klanu Kouga, próbuje dociec, jak to możliwe, że Gennosuke zginął z ręki Oboro, zaś potomkowie rodu Iga (niejacy Namenba i Gorone) zastanawiają się, czy nieoficjalna wersja wydarzeń z samobójstwami w rolach głównych nie była przypadkiem prawdziwa. Mowa też o tym, iż Hachirou i Hibiki zostali dostarczeni ocalałym shinobi przez Kyouhachirou Hattoriego, który pod sam koniec pierwszej serii był świadkiem ostatniego „pojedynku”.

W tle zaś młody Hachirou, wystraszony tym, że w niewyjaśnionych okolicznościach moce jego i siostry się uaktywniły, postanawia odejść z wioski. Zaniepokojona Hibiki próbuje zatrzymać brata, ale co z tego wyjdzie, dowiemy się dopiero za tydzień. Chyba że twórcy postanowią skupić się na wątku zaatakowanego ponownie Tadanagi. Coś nie ma chłopak szczęścia…

Powoli, bardzo powoli formułuje się kolejna intryga, będąca skutkiem decyzji, jaką podjął Gennosuke tuż przed odebraniem sobie życia. Na razie jednak dominują nuda i sztywność, bo znowu nie mieliśmy okazji poznać bohaterów, a zaprezentowane w stosunkowo słabo zaanimowanym starciu moce bodaj trzech shinobi są delikatnie mówiąc albo sztampowe, albo kompletnie absurdalne. A, no i te wszędobylskie kwiatki wiśni – jakaś zawierucha, jakieś wahania mocy i to wredne przeznaczenie, które (chyba) po raz kolejny nie pozwoli potomkom rodów Iga i Kouga przeżyć życia w zgodzie i spokoju. Nie wiem, takie jakieś to naciągane i na razie zrobione bez pomysłu. Zobaczymy, co przyniesie trzeci odcinek. Cóż, jedno jest pewne – technicznie generalnie bieda, bieda, bieda: sporo ciemnych i statycznych ujęć plus kanciastość plus czkawki animacyjne.

Leave a comment for: "Basilisk ~Ouka Ninpou Chou~ – odcinek 2"