Ore ga Suki nano wa Imouto dakedo Imouto ja Nai – odcinek 1

Yuu Nagami marzy o karierze pisarza – dlatego też wysyła swoją twórczość na wszelkie dostępne konkursy dla obiecujących młodych pisarzy light novel. Niestety, za każdym razem nie kwalifikuje się nawet do pierwszego czytania, a recenzje mówią wprost, że używa za dużo klisz, że jego postacie kobiece nie są pociągające, oraz sugerują, że  powinien stworzyć postać młodszej siostry, ponieważ to zawsze przyciąga czytelnika. W sumie to samo mu sugeruje koleżanka z pracy, Mai Himuro, wyglądająca na podstawówkę dwudziestolatka, głęboko siedząca w tych bardziej erotycznych produkcjach. Bohater mimo nagięcia wyobraźni nie odnosi się jednak do tego pomysłu z entuzjazmem bo, jak widać, raczej lubuje się w klimatach fantastycznych…

 

 

Problem młodszej siostry jednak się za Yuu ciągnie, bowiem on sam ma w domu taką. Suzuka Nagami jest najlepsza w szkole w nauce, w sporcie, jest przewodniczącą samorządu i jest szalenie popularna. Także w domu jest doskonałą gospodynią, troszczącą się o brata… a raczej cały czas go napominającą że siedzi do późna, że niechlujnie wygląda i że się spóźnia do domu. Absolutne przeciwieństwo powieściowych słodkich siostrzyczek. Co gorsza, okazuje się, że przewyższa brata też pod względem pisarskim, bowiem jej pierwsza powieść „o siostrzyczce kochającej swojego braciszka bardzo, bardzo, bardzo” (celowe powtórzenie) właśnie wygrała pierwszą nagrodę w konkursie i będzie wydana, razem z ilustracjami. Jest tylko jeden problem – tożsamość autora nie może być ujawniona z różnych prozaicznych przyczyn, tak więc Suzuka wpada na genialny plan podstawienia Yuu za siebie.

Nie będę nawet wymieniać ostatnich tytułów oscylujących wokół tematyki „młodsza siostra zakochana w starszym bracie”, bo to nawet nie ma sensu. Bohater wprawdzie nie jest obleśny, siostrzyczka oficjalnie jest bardzo trzeźwo myśląca, jednak otaczające ich grono indywiduów jest typowym zbiorem stereotypów. Sama Suzuka w końcu także okazuje się chodzącym stereotypem, ale w sumie czego się spodziewać po anime z takim tytułem! Jest to zapewne efekt zamierzony, bowiem nie raz i nie dwa w odcinku jest puszczane oczko do widza na zasadzie „My to wiemy, wy to wiecie, Bohater też to wie, i jest śmiesznie! Wszyscy mają radochę że to zobaczyli!”.  Nie mówiąc już o tym, że wepchnięto fanserwiśne sceny (oczywiście z siostrzyczką), macanie po piersiach, choć tu bym raczej stwierdziła, że molestowany jest bohater, a wszystko jest rysowane tak tragicznie i krzywo, że najlepiej wygląda w tym chyba budynek szkoły. Po pierwszym odcinku całość wyjątkowo miernie.

Leave a comment for: "Ore ga Suki nano wa Imouto dakedo Imouto ja Nai – odcinek 1"