Akudama Drive – odcinek 2

Tajemniczy robo-kot ujawnia grupie Akudamów, że ich nowym zadaniem, wartym nagrody w wysokości miliarda jenów, będzie zaatakowanie Shinkansena, który ma transportować do Kantou bliżej nieokreślony, lecz istotny dla „kota” ładunek. Wskutek dość szalonych okoliczności nasi przestępcy trafiają do hotelu, gdzie próbę ich poskromienia podejmują tak zwani Egzekutorzy, oddział policji specjalizujący się w likwidowaniu Akudamów.

W krótkiej sekwencji dowiadujemy się również nieco więcej o wojnie, która miała miejsce wiele lat przed wydarzeniami z serii. Otóż, jak się okazuje, Kantou na Kansai zrzuciło bombę, która doprowadziła region do ruiny, po czym rząd Kantou sfinansował jego rewitalizację, w związku z czym mieszkańcy Kansai zaczęli na swoich dawnych wrogów patrzeć jak na bogów, a Kantou stało się dla nich swego rodzaju ziemią obiecaną. Samo Kansai z kolei podzielone jest na rejony – południe, gdzie roi się od kryminalistów, centrum zamieszkiwane przez klasę średnią oraz bogatą północ.

Drugi odcinek nie zwalnia tempa i ponownie dostarcza dwadzieścia parę minut pełnych akcji, wybuchów i, rzecz jasna, neonów. Nadal ogromne wrażenie robi miasto i choć mam wrażenie, że jakość rysunków odrobinę spadła, to na koniec dostajemy naprawdę porządnie zanimowaną bitkę z Egzekutorami oraz, podobnie jak ostatnim razem, świetną zabawę kolorami w wielu scenach.

Swój debiut w tym tygodniu zaliczają opening i ending. Pierwszy z nich, choć muzycznie nieszczególnie mnie przekonuje, wpisuje się pod tym względem w szalony klimat serii; robi to także wizualnie – pełno w nim jaskrawych kolorów, światełek i interesujących przejść między kadrami. Ending z kolei jest jakby wyjęty z innej bajki (chińskiej oczywiście), a spokojną piosenkę dopełniają naprawdę ładne ilustracje bohaterów autorstwa pani Tomohy Taguchi (nie mylić z reżyserem Tomohisą Taguchim!).

Przy tej okazji warto może wspomnieć o seiyuu, bo zebrała się tu całkiem gwiazdorska obsada. W głównych rolach występują między innymi Takahiro Sakurai, Maaya Uchida czy Megumi Ogata, znana przede wszystkim jako Shinji z Evangeliona. W jednego z Egzekutorów wciela się za to Akio Ootsuka.

Nie jest to może dzieło najwyższych lotów, ale nadal bawię się wyśmienicie, bo Awantura… znaczy, Akudama Drive, to jak na razie po prostu rewelacyjnie zrealizowana rozrywka z pomysłem na siebie i fajnie wykreowanym światem. Cotygodniowa dawka rozróby? Ja jestem jak najbardziej za.

Leave a comment for: "Akudama Drive – odcinek 2"