Tesla Note – odcinek 2

Jesteśmy dalej na miejscu wypadku ciężarówki, gdzie przy gapiach pracuje mały złodziejaszek, obrabiający im kieszenie, któremu przy okazji wpada w ręce (potem się okazuje, że wcześniej) fragmencik Kryształu Tesli.

Zespół tymczasem bada zdjęcia z miejsc wypadków (Ryuunosuke), kłóci się i sobie dogryza nawzajem (Botan i Kuruma) oraz próbuje nie zwariować (Mr. Himmi). W magicznym międzyczasie wysłuchują opowieści dziadka-szefa o Eksperymencie Filadelfia (poszukajcie w Wikipedii lepiej) i jego powiązaniu z Teslą, oraz dowiadują się, że wynalazca stwierdził, że ludzkość nie dorosła do jego wynalazków, i założył stuletnia blokadę na Kryształ, ale najwidoczniej ktoś ją złamał i teraz będzie bardzo źle (znaczy, ludzkość wyginie, czy coś w tym stylu). A potem identyfikują złodziejaszka jako pracującego na obu miejscach.

Po bardzo szybkim znalezieniu Pettera (bo tak się zwie), namierzają jego dom i próbują odzyskać kryształ od bezrobotnego tatusia, wiszącego grubą kasę gangsterom. Chłopaczek niestety ulatnia się z kryształkiem (wzruszająca opowieść o grobie mamusi), po czym Botan musi ratować kolejny pociąg (i chłopaczka) oraz kryształ, tylko po to, by się dowiedzieć, że do gry weszły inne tajne siły.

Fabularnie mamy kontynuację z poprzedniego odcinka, co się chwali, ale mamy też niestety kolejne pseudo-kłótnie, tym razem prowadzące do pewnego porozumienia pomiędzy Botan a Kurumą, mamy też znienacka wywód dziadka i jedną z paranaukowych teorii (w ogóle, wokół Tesli jest ich mnóstwo) oraz wzruszającą historyjkę o grobie mamusi i kryształku, a także całkowity brak reakcji pasażerów pociągu (kolejnego) na biegającą po nim dziewczynę w stroju polatuchy. Znaczy ninja. Oraz wypadającą przez okno.

Graficznie chyba jednak się CGI pogorszyło – ludzie w tle wyglądają jeszcze bardziej kanciasto i płasko, bohaterowie z profilu jeszcze bardziej krzywo, nowi przeciwnicy zaś wyjątkowo stereotypowo zachodnio, powiedziałabym – brytyjsko. Ale wisienką na torcie są długie najazdy na tła, zwłaszcza gdy postacie coś mówią – cóż za oszczędność animacji. Naprawdę, nie zachwyca.

Leave a comment for: "Tesla Note – odcinek 2"