Fantasy Bishoujo Juniku Ojisan to – odcinek 2

Okazuje się, że drzwi, które pojawiły się przed bohaterami po pogrzebaniu w menu podręcznym, prowadzą do odtworzonego pokoju Hinaty, który może służyć jako baza wypadowa. Niestety, mimo że jest w nim woda i elektryczność, to nie ma TV, a co gorsza, nie ma też żadnych zapasów jedzenia, co prowadzi do nieuniknionej konkluzji: muszą zabezpieczyć żarcie i zgromadzić info o świecie.

W tym celu udają się w stronę namierzonej wioski, a że należy jakoś wyglądać, by pasowało do historyjki o podróżującej panience z dalekiego kraju, Hinata wciska się w ciuszki po młodszej siostrze, co zdecydowanie nie robi przyjacielowi dobrze na kłębiące się w nim niezidentyfikowane uczucia.

Wygląd Hinaty robi za to wrażenie na bandytach, którzy właśnie napadli na wioskę, a w połączeniu z cechami i umiejętnościami, którymi został obdarzony przez szaloną boginię, jest to wrażenie zaiste piorunujące, zakończone bratobójczą walką o rękę pięknej panienki. Nie, żeby w skrytości ducha Hinata się z tego nie cieszył. Po wyzwoleniu wioski i odebraniu wyrazów hołdu (głównie dla pięknej panienki) okazuje się, że następnym etapem przygody powinno być wykurzenie pozostałych bandytów z pobliskiej warowni.

Co w sumie zajmuje jakieś dwie minuty czasu antenowego, pozostałą bowiem przeznaczono na rozterki Tsukasy, przemyślenia Hinaty i pokazanie, jak w obecnej ich sytuacji na ludzi działa „Oczarowanie”, które mimowolnie ten ostatni rzuca. Cóż, w tym momencie widz zaczyna powoli się zastanawiać, do czego wkrótce posunie się bohater, znając swoją nową „moc”.

 

Ponownie większość odcinka skupia się na wymianie zdań pomiędzy bohaterami oraz monologach wewnętrznych na temat drugiej strony. Mamy też więcej interakcji z bohaterami drugoplanowymi, a raczej obiektami tła, bowiem służą oni za wypełniający element komediowy. Nie dowiadujemy się za to prawie nic o otaczającym postaci świecie, sposobach jego działania, mamy za to sympatyczną scenkę z przeszłości obu panów, z której wynika, że Hinata nie jest aż takim samolubem. Graficznie też się zbyt wiele nie zmienia, może mamy więcej kątów kadrowania, ale nadal przeważają komediowe scenki w stylu SD, nawet w trakcie walki. Cóż, w końcu to komedia, ne?

Leave a comment for: "Fantasy Bishoujo Juniku Ojisan to – odcinek 2"