Heroine Taru Mono! ~Kiraware Heroine to Naisho no Oshigoto~ – odcinek 2

Pracę asystentki menedżera czas zacząć! I weź człowieku utrzymaj to jeszcze w tajemnicy nie tylko przed całą szkołą, ale i najbliższymi… Cóż, łatwo nie jest, bo Hiyori od samego rana jest zabiegana (momentami wręcz dosłownie), ale promieniująca optymizmem i chęcią do działania nastolatka się nie poddaje i jakoś tam sobie radzi. Jej „podopieczni” wybitnie nie ułatwiają dziewczynie zadania, ale byle do przodu.

Drugi odcinek na szczęście nie potwierdził moich obaw i przypuszczeń co do tego, że główna bohaterka będzie dawać sobą non stop pomiatać. Oczywiście, że jest prawie na każde zawołanie rozkapryszonych idolątek, ale jej dystans do zawodu i brak uwielbienia dla nich samych to naprawdę miła rzecz. I jak się okazuje w pracy ściera się nie tylko bucera panów, ale również naiwność i niedoświadczenie ich nowej menedżerki. Plus za wiarygodność i umiarkowanie w prezentacji humorów głównych bohaterów. Sama Hiyori wbrew pozorom nadal jest bardzo strawną heroiną. Nie należy może do zbyt rozgarniętych osób, ale potrafi dostrzec pewne rzeczy i wyciągnąć z nich odpowiednie wnioski. Mimo swojego upiornego głosu bywa momentami nawet urocza. Co do panów, to jeszcze nie wyrobiłam sobie o nich zdania, acz na razie nic nie zwróciło szczególnie mojej uwagi.

Pisząc zapowiedź tej serii, spodziewałam się małego koszmarku, a tu drugi odcinek tylko potwierdza moje dotychczasowe doświadczenie, że wcale nie jest tak źle. Jest wręcz znośnie, momentami autentycznie zabawnie i sympatycznie. Głównie chyba dlatego, że Hiyori ma swoje własne życie poza pracą i nie robi maślanych oczu na widok głównych bohaterów.

Im częściej bohaterka robi takie miny, tym bardziej ją lubię.

Leave a comment for: "Heroine Taru Mono! ~Kiraware Heroine to Naisho no Oshigoto~ – odcinek 2"