Tomodachi Game – odcinek 2

Bohater całkowicie zmienia swoje zachowanie, ze złośliwym uśmiechem komentuje postępowanie reszty bohaterów, podpuszcza ich i blefuje. Wszystko to dlatego, bo któreś z nich próbowało zrzucić cały dług na najcichszą (na razie) z nich – Yutori Kokorogi. Dzięki jego zawoalowanej groźbie grupie udaje się wygrać w kokkuri. Po grze Yuuichi Katagiri wraca do miłego usposobienia, podnosząc na duchu resztę i stwierdzając, że ich początkowe krętactwa to na pewno były pomyłki spowodowane zdenerwowaniem i nie ma żadnego zdrajcy… Jest to oczywiście poza, tak samo zresztą, jak i kolejne rozmowy między postaciami, czy to grupowe, czy tylko w dwie osoby (bo okazuje się, że bohaterowie mają na to tyle czasu, ile dusza zapragnie). Nie zawsze te dialogi mają sens. Dodatkowo, nie mogąc ufać w nic, co mówią postaci, jakiekolwiek ich „wzruszające” wyznania nie mają żadnej mocy.

Zaczyna się druga gra, „Oszczerca Sugoroku”, a przy okazji widzimy – nie wiadomo, czy prawdziwe – komentarze oglądających ma „niebie” nad bohaterami, takie jak na japońskich filmikach umieszczanych na serwisach internetowych. Na tymże „niebie” pokazują się również zasady gry – znowu umożliwiające kombinowanie. Tym razem bohaterowie będą się obmawiać, a „publiczność” (sponsorzy) będzie oceniała, kto jest bardziej odpychający w świetle ujawnianych rewelacji. Nic, tylko same pozytywne emocje. Bohaterowie dalej się obserwują, strzelają oczami, zapewniają o wierze w przyjaźń, a potem dają pokaz zdrad i kombinowania.

Sam motyw gier opartych na skomplikowanych zasadach częściowo ujawnianych podczas samych rozgrywek, podczas których bohaterowie muszą intensywnie myśleć, ukrywać coś czy oszukiwać nie jest zły, ale tutaj został ubrany w naprawdę kiepskie wdzianko: słabą i oszczędną animację, niemrawą reżyserię oraz postaci, o których nic nie wiemy, nie znamy ich relacji między sobą poza mgliście zarysowaną przyjaźnią – równie dobrze mogłyby to być trzecioplanowe rzezimieszki z jakiegoś akcyjniaka, emocje byłyby podobne. Nawet drobne retrospekcje chyba tego nie uratują, choć sceny w endingu zapowiadają całą serię smutnych przeszłości.

 

Leave a comment for: "Tomodachi Game – odcinek 2"