Bocchi the Rock! – odcinek 3

Trwają poszukiwania drugiej gitarzystki do zespołu. Bocchi, za sprawą podsłuchanej rozmowy, postanawia przełamać się i zaprosić do kapeli Ikuyo Kitę. Jak się okazuje jednak, dziewczyna nie tylko nie umie grać na gitarze, ale jest również tą, która opuściła zespół, zanim Nijika zwerbowała Bocchi.

Trzeci odcinek to zdecydowanie najlepszy i najśmieszniejszy odcinek do tej pory. Jego reżyser, Yuusuke Yamamoto, eksperymentuje i świetnie bawi się stroną wizualną, aby wzmocnić przekaz. Jest tu scena animowana za pomocą tekturowych lalek, jest też kilka momentów, kiedy pojawia się materiał nagrany prawdziwą kamerą (między innymi wybuchający balon z wodą). Większość gagów jednak w tym odcinku oparta jest o niezwykle bogatą mimikę postaci, a udało się to za sprawą Hayate Nakamury, nadzorcy animacji, który w pojedynkę zanimował również pierwszą połowę odcinka. Bocchi i reszta dziewczyn na przestrzeni tych dwudziestu kilku minut robią niezliczoną ilość głupich min, bardzo często na tłach, które jeszcze dodatkowo dopełniają efektu. Yamamoto i Nakamura wykorzystują wszystkie możliwe działa, aby pokazać, gdzie leży wielka siła animacji – w charakterystycznej dla niej ekspresji, nie do odwzorowania w innym medium.

Nie wiem, czy Bocchi the Rock! jest najlepszą serią tego sezonu, ale według mnie jest zdecydowanie najbardziej zabawną, bo rzadko zdarza mi się wybuchać śmiechem z taką częstotliwością, jak czynię to przy tym anime. Dużo chwalę grafikę, bo jest oczywiście co chwalić, ale wielka w tym zasługa także dobrze napisanych postaci i dialogów – tu z kolei wielkie brawa należą się scenarzystce Erice Yoshidzie, bez której rozterki Bocchi na pewno nie byłyby aż tak rozbrajające.

Pierwowzór naprawdę miał ogromne szczęście, że trafił akurat w ręce tej ekipy, która z materiału źródłowego wyciąga wszystko, co tylko się da, a przy okazji dodaje na tyle dużo od siebie, aby uczynić tę adaptację czymś świeżym i w dużej mierze nowym nawet dla fanów komiksu. Nie wiem, na ile uda się utrzymać poziom z trzech wprowadzających odcinków, szczególnie, że w dużej mierze dobry ich odbiór wynika ze znakomitej realizacji, ale wierzę, że zespół Shouty Umehary podoła i dostarczy jedną z lepszych, jeśli nie najlepszą, komedię tego roku.

Leave a comment for: "Bocchi the Rock! – odcinek 3"