Urusei Yatsura [2022] – odcinek 1

Są takie dni, kiedy całe twoje życie staje na głowie. Jednak tego, co spotyka Ataru Moroboshiego, zwykłego nastolatka lubiącego oglądać się za każdą śliczną dziewczyną, trudno zakwalifikować w jakichkolwiek ziemskich kategoriach. Zostaje wylosowany przez komputer kosmitów, którzy postanawiają dać szansę ludzkości, zanim przejmą panowanie nad Ziemią. Jego zadanie wydaje się proste – ma złapać za różki Lum, śliczną kosmitkę w skąpym stroju. Ma na to dziesięć dni, a oczy całego świata zostają zwrócone na niego.

Wyzwanie okazuje się jednak niezwykle trudne. Kosmitka nie dość, że potrafi latać, to jeszcze rozwiązałaby współczesne problemy z brakiem energii elektrycznej. Tak, może używać prądu do rażenia nieszczęśnika. Gdy sytuacja wydaje się dla rodzaju ludzkiego beznadziejna, Shinobu Miyake (obiekt westchnień Ataru) obiecuje mu, że w razie zwycięstwa weźmie z nim ślub. W bohatera wstępują dosłownie nadludzkie siły, a dzięki przypadkowi i podstępowi ostatniego dnia tych zawodów łapie Lum. Niestety, ponieważ gada ciągle coś o małżeństwie w trakcie ganiania za nią, doprowadza kosmitkę, że ów ślub ma być z nią… Tak, to początek trójkąta romantycznego w szalenie kosmicznej komediowej oprawie, jakiej często się nie widuje. Jak potoczą się dalsze losy tego niezwykłego trójkąta romantycznego? Tego dowiemy się w następnych odcinkach!

Urusei Yatsura to anime oparte na rozpoczętej w 1978 roku mandze autorstwa Rumiko Takahashi. Pierwsza animowana adaptacja pojawiła się w japońskiej telewizji równo 41 lat przed współczesnym remake’em. Tak, równo 41 lat – 14 października 1981 roku. Umiejscowienie oryginału w tak odległej już przeszłości jest widoczne nie tylko w charakterystycznej kresce, ale także detalach takich jak telefony domowe, rozmaite elementy infrastruktury publicznej, samochody czy nawet wyobrażenia na temat kosmitów. Jednak to jest tylko mniej ważny element układanki, gdyż rodzaj humoru tutaj zaprezentowany totalnie odstaje od tego, czym dzisiaj są komedie romantyczne. Czy to źle? Niekoniecznie. Jednak elementy składowe owego humoru na pewno mogą nie przypaść do gustu wszystkim współczesnym widzom. A jest to humor naprawdę rozbudowany, obejmujący nie tylko same wydarzenia, ale przede wszystkim usposobienie i charaktery postaci, a część jego elementów widać wyraźnie już w pierwszym odcinku. Mamy tu do czynienia z wierną adaptacją oryginału, więc wypowiedzi rodziców Ataru, sposób interakcji między postaciami czy nawet model rodziny dalece odstają od współczesnych tytułów. Osobiście mi to nie przeszkadza, wprost przeciwnie, ale zdaję sobie sprawę, ze nie wszyscy muszą podzielać moje poglądy.

Oprawa wizualna wypada naprawdę dobrze. Stary już styl rysowania umiejętnie przeniesiono do nowoczesnej animacji z ogromną dbałością o szczegóły. Dla osób znających oryginalną serię nie będzie tu żadnego zaskoczenia w kwestii wyglądu postaci, mimiki czy kosmicznych wyczynów Lum. Z równą dbałością przeniesiono elementy świata z przełomu lat 70. i 80. ubiegłego wieku, dzięki czemu scenerie są przyjemne dla oka i naprawdę realistycznie oddają tamte czasy. Prześlicznie animowany jest też opening. Nieco inaczej ma się kwestia ze ścieżką dźwiękową. Nie jestem fanem nowych piosenek otwierających i zamykających odcinek. Są to jedyne utwory, które moim zdaniem nie pasują do charakteru tego tytułu. Dobrze radzi sobie za to muzyka w tle akcji, usłyszeć można też kilka starych utworów, których użyto równie dobrze, jak w oryginalnym anime. Ogółem rzecz biorąc, kwestie techniczne zaliczam na ogromny plus i uważam za pozytywne zaskoczenie pomimo drobnych niedociągnięć.

Leave a comment for: "Urusei Yatsura [2022] – odcinek 1"