Jijou o Shiranai Tenkousei ga Guigui Kuru – odcinek 3

Nishimura znajduje kotka i zostaje zbombardowana przez Takadę porównaniami do niego, bo oboje są przecież tacy słodcy. W szkole zwykle trzymająca się swoich koleżanek Kasahara zostaje przyciągnięta do Nishimury zdjęciami kotka – jej blok nie pozwala na zwierzęta, a ona kocha koty. To chyba pierwszy krok w kierunku zaprzyjaźnienia się z główna bohaterką, w tym odcinku jednak nie pociągnięto tego wątku dalej, zabrakłoby bowiem miejsca na zachwycającego się Nishimurą Takadę.

Nadchodzi przerwa letnia, a dzieciaki dostają zadanie napisania, co podczas niej będą robić. Z początku plany Nishimury są skąpe, ale wystarczy rozmowa z Takadą, by razem zapełnili całą kartę wspólnymi planami. Pierwszy na liście jest basen szkolny, więc Nishimura idzie kupić nowy strój kąpielowy, ale już na basenie martwi się, czy nie jest on za słodki i nie będą się z niej śmiać, że za bardzo się stara. Śmieją się, owszem, ale nie po to ma obok siebie Takadę, żeby nie odbijał od ich dwójki rzeczywistości. Ta ostatnia jest bezradna w starciu z interpretacjami chłopaka, dla którego ktokolwiek cokolwiek mówi o Nishimurze, to ją chwali. Że nie powinna zakładać takiego ślicznego stroju? No jasne – bo teraz wygląda tak słodko, że strach!

Nishimura ma zwyczajne problemy zwyczajnej, odrzucanej przez społeczność klasy dziewczynki, choć radzi sobie z nimi aż za dobrze – przyzwyczaiła się do nich i sama o sobie myśli tak, jak reszta klasy. Wygląd na to, że Takada ma być remedium na takie postrzeganie siebie, które do tego działa. W końcu Nishimura ma kogoś, kto ją wielbi, mówi jej, że jest słodka, że jest taka spokojna i stoicka, że uwielbia jej towarzystwo. Dziewczyna tego potrzebowała i całe szczęście, że to dostała…

…w takiej ilości, że widz ma już dość. To jest seria zdecydowanie dla dzieci, być może nawet dla takich, które mają podobny problem jak Nishimura, a może też jako ostrzeżenie dla potencjalnych nieletnich oprawców, pokazujące, jak śmiesznie wyglądają. Nie jest to jednak seria, która kopie w temacie głębiej – no, może poza momentami, gdy Nishimura zostawiona jest sama ze swoimi myślami i niską samooceną, wtedy naprawdę szkoda dziewczyny. Takady nadal nie da się rozpatrywać inaczej niż jak zabieg fabularny – szkoda, bo gdyby miał choć odrobinę jakiegoś charakteru, lepiej oglądałoby się relacje tej dwójki. Kotka i pozostałych postaci jest na razie za mało, żeby rzecz ratowały. Tymczasem wciąż i wciąż mamy to samo: niemilcy śmieją się z Nishimury lub Nishimura się czymś martwi, Takada źle interpretuje czyjeś wypowiedzi czy nawet bez powodu zachwyca się Nishimurą, wywołując u niej rumieńce. I tak w koło Macieju.

Leave a comment for: "Jijou o Shiranai Tenkousei ga Guigui Kuru – odcinek 3"